Opis filmu. Nastoletni Max obawia się nudnych świąt Bożego Narodzenia, ponieważ jego ojciec globtroter znów będzie na innym kontynencie, zostawiając go z matką i nadętą siostrą kujonem. Potem gadający „pan” Łoś wpada przez dach do swojej stodoły. max go ukrywa, akceptując wyjaśnienie, że ciągnął sanie Świętego
Zły Mikołaj 2/ Bad Santa 2(2016) cały film (USA)online,lektor PL Zły Mikołaj 2 2016 zalukaj, źalukaj, bez limitu, hd, 720p, 1080p, ” Zły Mikołaj 2 cda
Więcej o filmie: https://multikino.pl/pl/filmy/zly-mikolaj-2 Subskrybuj: http://bit.ly/MK-dajsuba Fanpage dla fanów kina: http://bit.ly/MK-Fejs Kupony
Vay Tiền Nhanh. GORSZY MIKOŁAJ Kiedy światło dzienne ujrzał pierwszy "Zły Mikołaj", byłem prawie o połowę młodszy niż aktualnie. Wtedy cały ten brudny, wulgarny humor mi się podobał. Może znalazłem w nim coś niepoprawnie odważnego, może po prostu pomogła moja niedojrzałość - trudno powiedzieć, nie pamiętam. Wiem jednak, że druga część nie zrobiła na mnie już takiego wrażenia. Dokładnie rzecz ujmując, w chwili premiery "Złego Mikołaja" miałem zaledwie 15 lat. Od tamtej pory widziałem tę komedię ponownie pewnie przynajmniej ze dwa razy. W chwili premiery sequela miałem już lat 28 i zdecydowanie nie śpieszyło mi się do jego obejrzenia. W związku z coraz wyraźniej dającą o sobie znać zimą i spowijającym świat świątecznym nastrojem, postanowiliśmy niedawno z Alicją nadrobić tę zaległość i dać "Złemu Mikołajowi 2" szansę. W pierwszej chwili swój brak entuzjazmu chciałem tłumaczyć tym, że może wyrosłem z tego typu humoru. Później uświadomiłem sobie, że w sumie to nie do końca tak - w końcu ubiegłoroczna "Cicha Noc" naprawdę mi się podobała. Ba! "Sausage Party" i inne głupawe komedie "dla dorosłych" też potrafią mnie rozbawić. Tymczasem przy drugim "Złym Mikołaju" uśmiechnąłem się albo zaśmiałem tylko kilka razy. Nie zadziałały już też te wszystkie tanie chwyty, bazujące na seksualności, które mogły podniecać moje nastoletnie, dojrzewające ?ja?. Sequel po prostu mi zobojętniał. Możliwe, że to faktycznie częściowo kwestia mojego wieku, ale odnoszę wrażenie, że "Zły Mikołaj 2" zwyczajnie przegrywa w starciu z konkurencją, czyli innymi filmami w swojej "niegrzecznej" kategorii. Część z nich jest bardziej przemyślana i oryginalna, część wypada lepiej pod względem odwagi w operowaniu kontrowersją. Zresztą, granice tego, co jest w stanie szokować widzów zostały już dawno przesunięte, a twórcy "Złego Mikołaja" zdają się nie zdawać sobie z tego sprawy. Kloaczny humor, wbrew pozorom, też wymaga wyczucia, którego tu wyraźnie zabrakło. Fabuła po raz kolejny skupia się wokół Williego (w tej roli ponownie Billy Bob Thornton), który od przeszło 10 lat nie pracuje już "w branży". Może nie stał się od razu dobrym człowiekiem, ale rabowanie sklepów w stroju Mikołaja ma już dawno za sobą - przynajmniej do czasu, gdy trafia na dawnego wspólnika, karła Marcusa (kolejny powrót, Tony Cox) oraz swoją... matkę, Sunny Soke (graną przez Kathy Bates). Szemrane trio nie darzy się ani sympatią, ani zaufaniem, ale postanawia zewrzeć szeregi, by dokonać trudnego skoku. Celem napadu ma być skarbiec fundacji charytatywnej, prowadzonej przez Regenta Hastingsa (Ryan Hansen) i jego ponętną żonę Diane (Christina Hendricks). Sytuację komplikuje dodatkowo pojawienie się Thurmana Mermana (granego znów przez Bretta Kelly'ego) - wciąż niedojrzałego choć wyrośniętego już chłopaka, któremu przed laty, jako dziecku, udało się przełamać pancerz cynizmu Williego. Swoją drogą, główny bohater to w zasadzie jeden z niewielu jasnych punktów tej części filmu. Willie w wykonaniu Billy'ego Boba Thorntona to wciąż życiowy nieudacznik, złośliwiec i moczymorda, którego kojarzymy z poprzedniej odsłony. Odniosłem tylko lekkie wrażenie, że tym razem ironiczne zdystansowanie i swoiste zniechęcenie do świata, które charakteryzują tę postać, było efektem nie tyle przemyślanej kreacji aktorskiej, co autentycznej postawy wcielającego się w Williego aktora. W niektórych scenach wyglądał, jakby po prostu mu się nie chciało. Do pozytywów zaliczyć można też role kobiece, zwłaszcza Christiny Hendricks, Kathy Bates i Jenny Zigrino (filmowa ochroniarka, Gina De Luca). Pomimo uderzającej schematyczności i pewnych mankamentów związanych z ich kreacjami, to właśnie one wyróżniały się nieznacznie na tle reszty obsady. Zwłaszcza na tle Tony'ego Coksa i - przede wszystkim - Bretta Kelly'ego, którzy swoją przerysowaną grą posunęli się o parę tonów za daleko, burząc i tak już wątłe decorum rubasznej komedii. Niewątpliwie te drobne plusy nie są zasługą reżyserii, która przypadła w udziale Markowi Watersowi. Podczas seansu odniosłem wrażenie, że aktorzy grali bez pakietu precyzyjnych wskazówek od reżysera, przez co do filmu zakradło się sporo chaosu i przypadkowości. Zapewne częściowo jest to również wina fabuły. Trudno bowiem uznać, by pojedyncze zabawne sceny czy linie dialogowe składały się na dobry scenariusz. Co prawda nie ma tu prostego powtórzenia historii z części pierwszej, a pewnie z nią zbieżności uznać można nawet za miłe nostalgiczne nawiązania, ale w ogólnym rozrachunku "Zły Mikołaj 2" zdaje się zlepkiem przypadkowych pomysłów, zlepionych tylko po to, by odciąć kilka kuponów od sukcesu poprzedniej odsłony. W efekcie, po kilku dniach niemal zupełnie zapomniałem, o co w tym filmie chodziło, a niewykluczone, że już kilkanaście godzin po jego obejrzeniu miałbym z tym problem. Jeśli potrzebujecie anty-świątecznego filmu, na pewno znajdzie się przynajmniej kilka ciekawszych tytułów. Gdyby się jednak zdarzyło, że wszystkie już widzieliście, to "Zły Mikołaj 2" jest komedią, która w ostateczności sprawdzi się w tej roli. Jej zaletą jest to, że trwa niespełna półtorej godziny, więc wyłączając mózg na czas seansu nie uśmiercicie za wiele szarych komórek, a przy odpowiednim nastawieniu macie szansę nawet nieźle się pobawić. Można obejrzeć, ale właśnie po to, by po chwili bez żalu zapomnieć to, co się właściwie zobaczyło. W innych okolicznościach lepiej zaserwować sobie jakiegoś odgrzewanego kotleta - choćby poprzednią część "Złego Mikołaja", by przekonać się, czy po latach wciąż bawi tak Jędrasiak
Święta Bożego Narodzenia – jakże wdzięczny temat filmowy. Ile to już razy mieliśmy okazję obejrzeć przeróżnego rodzaju opowieści, traktujące o tym najwspanialszym okresie w roku. Okresie radości, miłości i pokoju, w którym spotykają się krewni i przyjaciele, by w cieple domowego ogniska zjeść wigilijną kolację, pośpiewać kolędy i wręczyć sobie prezenty. Świąteczne filmy kojarzą się nam zapewne ze słodką, kolorową historią, utrzymaną w miłym, rodzinnym klimacie, podkreślonym wesołą melodią i prześlicznie prószącym śniegiem. No i ze Świętym Mikołajem, sympatycznym panem ze sporym brzuchem, doniosłym głosem i wiecznie rozpromienionym licem; wzorem cnót i autorytetem u dzieci. Tym razem jednak zetkniemy się z nieco inną wersją świątecznej opowieści, a przede wszystkim z zupełnie odmiennym typem Świętego Soke (Billy Bob Thornton), tytułowy zły Mikołaj, bynajmniej nie traktuje świąt jako okresu, w którym wypełnić ma swoje magiczne posłannictwo, i to nie tylko dlatego, że jest zwyczajnym mężczyzną przebranym za Mikołaja, któremu dzieciaki w supermarketach siadają na kolana i zwierzają się ze swoich podchoinkowych pragnień. Willie to także zawodowy złodziej, utalentowany kasiarz, który wraz ze swym wspólnikiem, karłem Marcusem (ten przywdziewa strój elfa), co rok, w podobny sposób, zgodnie z podstępnym planem, obrabowuje sklepowe sejfy. Grudzień jest więc dla niego niczym innym jak czasem, w którym należy przygotować się i wykonać złodziejską robotę. To jednak nie z tego powodu, a właściwie nie tylko z tego, moglibyśmy określić go jako złego. Dlaczego więc? By tego dociec, powinniśmy na moment skoncentrować się na głównym Willie to facet, który przegrał z życiem, sięgnął dna. Był dwa razy żonaty, siedział w więzieniu, brał udział w wojnie, był ranny. Ma swoje lata na karku, lecz nie podoba mu się to, kim się stał. Niejednokrotnie zamierzał ze sobą skończyć. Nie potrafi inaczej zmierzyć się z tą cholerną, ciężką i smutną egzystencją, zimnym i okrutnym światem, jak za pomocą alkoholu. Dlatego praktycznie bezustannie widzimy go trzymającego w ręku flaszkę. Najbardziej jednak dobijają go, jak sam mówi, siadające mu na kolanach, śliniące się dzieciaki. Willie nie cierpi świąt, nie znosi swego kostiumu Mikołaja i gwiżdże w zasadzie na całą tę podstępną maskaradę. Na spotkania z dzieciakami przychodzi konkretnie nawalony, do maluchów zwraca się najczęściej z trudem wypowiadanymi słowami: spieprzaj z moich kolan bądź odpieprz się od mojej brody, często zlewa się w spodnie, zasypia, grzebie sobie w tyłku lub wdaje się w bójkę z kartonowym reniferem. Słowem – nie jest to Święty Mikołaj, pod opieką którego przeciętna matka pragnęłaby zostawić swoje swojej drodze do całkowitego pogrążenia się Willie spotyka jednego dnia pewnego otyłego chłopca, sprawiającego wrażenie osoby niewinnej i nie do końca zdającej sobie sprawę z częstokrotnie trudnych i zawiłych momentów codziennego życia; w oczach głównego bohatera, natomiast uchodzącej początkowo za dziecko niepełnosprawne umysłowo. Chłopak bowiem potrafi nieprzerwanie dręczyć Williego pytaniami natury świątecznej, doprowadzając go tym samym do szewskiej pasji, z czego nawet nie za bardzo zdaje sobie sprawę. Od razu powiem, że, jak to już kino zdążyło nas przyzwyczaić, między tą dziwną, zupełnie od siebie odbiegającą parą (zdruzgotany alkoholik i niczego nieświadomy, bezbronny chłopiec) narodzi się przyjaźń, ugruntowana dodatkowo symboliczną wymianą przygotowanych z poświęceniem więc w pewnym sensie do czynienia ze swoistą opowieścią anty-wigilijną. Nie ma szlachetnego i wesołego Świętego Mikołaja – jest testujący wytrzymałość wątroby, chudy, wytatuowany, zniszczony przez życie, cyniczny i wulgarny pijak. Nie ma radującej się rodzinki – chłopcem opiekuje się nie mniej dziwaczna od niego samego babcia, a Willie jest samotnikiem. Nie ma nawet śnieżnobiałej atmosfery, gdyż akcja rozgrywa się w skąpanym w słońcu Phoenix. Są jednak istotne wartości, jest morał i szczęśliwe, choć nieco różniące się od tych, z jakimi zazwyczaj się stykaliśmy, zakończenie. Willie, choć jest Mikołajem, który je, pije, sra, pieprzy się i stanowi żywy dowód, że Święty Mikołaj nie istnieje, zna swą wartość, ceni samodzielność, nie znosi, gdy człowiek pomiata człowiekiem i kiedy chce, potrafi się temu przeciwstawić. Z kolei jego młodszy kumpel przywraca mu wiarę w przyjaźń, co jest przyczyną ich wspólnej, mniejszej lub większej, metamorfozy. Nie jest to więc obleśny spektakl degrengolady niepogodzonego z losem człowieka, ani historia współczesnego Mikołaja w wersji gore, ale nadmiernej ckliwości czy przesadnego moralizatorstwa również, na szczęście, nie chodzi o aktorstwo – Billy Bob Thornton to Zły Mikołaj idealny. W swej roli jest przekonywujący do tego stopnia, że trudno wyobrazić sobie innego aktora na jego miejscu. Jest to w zasadzie jego film, mimo iż drugi plan obsadzony został bez zarzutu. Zdołał on z człowieka wydawałoby się upadłego i złego do gruntu stworzyć postać fascynującą, której kibicujemy niezależnie od tego, czy właśnie zapija się na umór, czy budzi się z kacem, klnie, złorzeczy, kradnie, czy sika sobie w spodnie, a jednocześnie odgrywa to z takim realizmem, że smród nietrzeźwego Williego jest niemal Mikołaj to przede wszystkim wspaniała komedia, przyprawiona humorem często pikantnym, niemniej jednak niezwykle śmiesznym. To film, który prawdopodobnie nie zostanie puszczony w wigilijny wieczór przez publiczną telewizję jako część świątecznego bloku, ale na półtorej godziny zabawnej i niegłupiej rozrywki jest jak znalazł. Przewrotny, szyderczy i nieco obrazoburczy rarytas. Gorąco z archiwum
Zły Mikołaj cały film napisy plOpis FilmuZawodowy oszust spotyka chłopca, który wpływa na jego dotychczasowe życie. Oglądaj Zły Mikołaj lektor pl w dobrej jakości. W naszej witrynie znajdziesz wiele różnych nowości kinowych. Film Zły Mikołaj oglądaj film został wyprodukowany w 2003 roku w Niemcy / USA. Do Zły Mikołaj napisy pl scenariusz stworzył John Requa. Zły Mikołaj został wyreżyserowany przez Terry 2003Gatunek: Komedia kryminalnaKraj: Niemcy / USAObsada: Billy Bob Thornton, Cloris Leachman, Bernie Mac, Lauren Graham You might like
zły mikołaj lektor pl cały film