W sercu miasta. Odcinek 15. / W sercu miasta. odc. 15 Seyit próbuje szantażować Yigita. Derin wraca do domu. Matka Asli sugeruje córce, żeby nie rozwodziła się z Alim. Ali wyrzuca sobie, że to przez niego Sahin ma problemy. Zdesperowany Rauf wyznaje Alemu, że Sahin jest jego ojcem. Chłopak postanawia opuścić Stambuł.
W sercu miasta – odc. 51. Marynarz Ali Smith (Kerem Bürsin) większość swojego życia spędził na statku. W wieku pięciu lat był świadkiem zbrodni, kiedy ojciec zastrzelił jego matkę. Przerażonym Alim zaopiekował się i wychował pracujący na okręcie kucharz Rauf (Osman Alkas). Po wielu latach od tragedii 28-letni Smith cieszy
W sercu miasta Odcinek 27. Obejrzyj ten oraz 14324 innych filmów i seriali premium od oficjalnych dystrybutorów! Oglądaj legalnie i w najlepszej jakości. Ali Smith to przystojny żołnierz piechoty morskiej, wychowany na pokładzie statku. Okręt okazał się schronieniem i ratunkiem dla małego chłopca, po tym, gdy był świadkiem
Dịch Vụ Hỗ Trợ Vay Tiền Nhanh 1s. Inwestycje Nieruchomości Za najlepsze lokale usługowe w stolicy trzeba zapłacić miesięcznie nawet 100 euro za metr. Wynajmują je głównie marki premium. Wiele biznesów na powierzchnię ze świetnym adresem jest w stanie czekać nawet kilka lat. W centrach miast można też szukać lokali komunalnych. Publikacja: 07:49 Foto: Adobestock Artykuł dostępny tylko dla e-prenumeratorów "Parkiet" Oferta promocyjna: dostęp do treści już od 9,90 zł za pierwszy miesiąc! Uzyskaj pełen dostęp do ekskluzywnych materiałów publikowanych wyłącznie na opinii, komentarzy i analiz. Dostęp do treści nie zawiera wydania elektronicznego „Parkietu”, archiwum tekstów, aplikacji mobilnej, dodatków dla prenumeratorów.
35 (piątek 17 listopada): Belgin przyjeżdża na miejsce spotkania z szantażystą. Mężczyzna zachodzi ją od tyłu, przykłada pistolet i żąda pieniędzy. Belgin przekazuje mu torbę z 300 tysiącami lir. Ali i Derin namawiają Sahina do wyznania swoich uczuć Nesrin. W gazecie ukazuje się artykuł o próbie samobójczej Asli opatrzony nagłówkiem „Pieniądze szczęścia nie dają”. Asli w drodze do psychiatry ucieka matce i biegnie do sali treningowej, mając nadzieję spotkać tam Aliego. Wychodzi po chwili, kiedy w sali zjawia się także Derin. Sahin kupuje dla Nesrin pierścionek. Stojącą pod drzewem zapłakaną Asli, znajduje Bora. Zabiera ją na swój skuter. Ebru dzwoni do Aliego. Prosi go o pomoc w poszukiwaniu córki. Bora tymczasem pokazuje Asli blizny na ręku. Mówi jej, że także ma za sobą próby samobójcze. Ich szczerą rozmowę przerywa pojawienie się Aliego, który każe Borze wracać do pracy przy foodtracku i trzymać się z dala od Asli. Sahin postanawia poprosić Nesrin o rękę… 36 (poniedziałek 20 listopada): Nesrin odrzuca oświadczyny Sahina. Twierdzi, że nie jest jeszcze gotowa na małżeństwo. Sahin czuje się upokorzony. Ali wyznaje Asli, że Bora jest jedynie szpiegiem Belgin i dlatego nią się interesuje. Prosi, by nie robiła sobie niepotrzebnych nadziei. Szczerość Aliego jest kolejnym ciosem dla dziewczyny. Tekin dzwoni do Derin. Dowiaduje się od córki, że nie chciała od niego żadnych pieniędzy! Jest wściekły na żonę, że go oszukała. Seyit zostaje zaatakowany przez jednego ze współwięźniów. Ali wyjawia Sahinowi, że planuje oświadczyć się Derin. Sahin wręcza mu pierścionek zaręczynowy jego zmarłej matki, który przed laty jej podarował. Asli prosi Derin o spotkanie. Adwokat Seyita dzwoni do Tekina. Informuje go o ataku na jego klienta i naruszeniu warunków umowy między nimi. Seyit ma zamiar ujawnić wszystkie machlojki Tekina. Okazuje się, że to Bora stoi za zleceniem zabójstwa Seyita. To z jego polecenia szantażowano także Belgin. Ludzie Yigita organizują napad na więźniarkę przewożącą Seyita do sądu. Asli przekazuje Derin wniosek o rozwód. Wyznaje jej także, że wcale nie przespała się z Alim. Wszystko wymyśliła. Dochodzi do kłótni, Asli wpada w szał, krzyczy i przewraca meble. Wreszcie wybiega na balkon, chce z niego skoczyć, ale Derin i Ebru powstrzymują ją. Karetka zabiera ją do szpitala. Zszokowana Derin rozrywa na strzępy podpisany przez Asli wniosek rozwodowy! W domu czeka na nią Ali z propozycją wyjścia do restauracji. Wobec odmowy, postanawia oświadczyć się na miejscu. Derin nie przyjmuje pierścionka. Uważa, że z uwagi na dobro Asli nie mogą się teraz pobrać. Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.
Ulotne poetyckie wydarzenie, które na długo zapisze się w pamięci jego uczestników i widzów – taki był wieczór z poezją Krystyny Miłobędzkiej, który odbył się w Chodzieży. Jego zwieńczeniem było artystyczne widowisko inspirowane tekstami Miłobędzka od pięciu lat jest honorową obywatelką Chodzieży. I właśnie 5. rocznica nadania tego tytułu oraz 90. urodziny poetki były okazją do zorganizowania wydarzenia zatytułowanego „Życiu powiedzieć: tak”, które odbyło się w Miejskiej Bibliotece Publicznej, a później przeniosło się do znajdującego się obok Parku „Odpoczywaj z kulturą”.Kilka miesięcy temu zniewoliły mnie trzy kobiety: przewodnicząca Rady Miasta Mirosława Kutnik, dyrektor Miejskiej Biblioteki Honorata Niemiro i reprezentująca Urząd Miasta Paulina Panek. Zamknęły mnie i wydawcę poezji Krystyny Miłobędzkiej Jarosława Borowca w gabinecie i powiedziały, co zamierzają: uhonorowanie 5-lecia przyznania honorowego obywatelstwa Chodzieży pani Krystynie Miłobędzkiej, organizacja jej 90. urodzin i otwarcie Parku „Odpoczywaj z kulturą”. Bardzo mnie ten plan zainteresował. Panie wszystko przygotowały i doprowadziły do tego, że jesteśmy teraz tutaj, aby mówić o poezji. I cieszę się, że moją najpiękniejszą rolą w tym było to, że im nie przeszkadzałem– mówił z lekkim przymrużeniem oka na początku wieczoru poetyckiego burmistrz Chodzieży Jacek Gursz. Do poetyckiego rodowodu Krystyny Miłobędzkiej nawiązała przewodnicząca Rady Miasta Mirosława mnie zbliżyło do tej urodzonej w Margoninie poetki, która skończyła chodzieskie liceum? Jest takie piękne zdjęcie zamieszczone w parku, na którym są dwie dziewczynki. Jedną z nich jest Krystyna Miłobędzka, a drugą moja mama. Ale to nie jedyny powód, dla którego zafascynowałam się jej poezją. Jako nauczyciel języka polskiego zawsze ceniłam poezję Białoszewskiego, Karpowicza, Leśmiana i Barańczaka. Czytałam jego opinie o poezji Miłobędzkiej. Jakże nie ukochać tak pięknej kobiety?Myślę, że jej uniwersalna poezja jest nam wszystkim bliska, bez względu na płeć. Fascynują się nią młodzi artyści. Można powiedzieć, że w naszym mieście panuje Krystyna Miłobędzka-"królowa Krystyna".W dalszej części spotkania jego uczestnicy wysłuchali wykładu historyka literatury i redaktora naczelnego Wydawnictwa „Wolno” Jarosława Borowca, który zaprezentował literacki życiorys Krystyny Miłobędzkiej oraz obejrzeli film, który powstał przy okazji wręczenia poetce Poznańskiej Nagrody Literackiej za całokształt wspólnie z organizatorami dzisiejszego wydarzenia, że Krystyna Miłobędzka nie będzie mogła przyjechać, ale prosiła mnie abym przekazał, że: „Jesteście dla mnie absolutnie najważniejsi, nie tylko w ten wieczór, z tego względu, że jestem związana z Chodzieżą i wszystkich was obejmuję”- mówił Jarosław Borowiec, który od 20. lat zajmuje się twórczością Krystyny Miłobędzkiej. „Jestem jednym z kolorów świata”Następnym punktem wydarzenia było widowisko artystyczne inspirowane twórczością Krystyny Miłobędzkiej, zatytułowane „Jestem jednym z kolorów świata”, które odbyło się w parku obok biblioteki. Wystąpili w nim obecni i byli uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego im. św. Barbary w Chodzieży, czyli tego samego którego absolwentką jest Krystyna Miłobędzka, wspierani przez nauczycielki: Izabelę Kostrzewę, Marlenę Michnę i Katarzynę spotkało się z bardzo dobrym przyjęciem widowni, a zadanie przed wykonawcami i nauczycielkami, które przygotowały spektakl nie było łatwe: przełożyć na ruch i obraz poezję mi się że to jest kwestia intuicji, kwestia czucia młodych ludzi i wrażliwości. My nie zrobiłybyśmy nic, gdyby nie młodzież, której ufamy i która nam zechciała zaufać, i oddać siebie nam w tym spektaklu. Chyba tak się to robi, że przez takie obopólne zaufanie i sympatię, a my tak mamy w szkole, nawiązuje się specyficzna więź i powstaje piękny koloryt. W przygotowanie widowiska zaangażowani byli także: Mateusz Pawłowski, Maja Woś i Beata Zdunek– mówi Izabela Kostrzewa, nauczycielka plastyki w I LO w poezja Krystyny Miłobędzkiej jest obecna w chodzieskim ogólniaku?Oczywiście, że tak. Jest absolwentką naszego Liceum, mamy sporo jej poezji, a młodzież zna ją przede wszystkim z lekcji języka polskiego– odpowiada polonistka Marlena do wystawienia spektaklu zajęły jego twórcom około pół inspiracją były teksty poetki, później była nią nasza młodzież, dzięki której powstał ten spektakl i został tak zaprezentowany. Do tego odpowiednia wyobraźnia malarska i plastyczna i otrzymaliśmy piękną całość– zdradza „przepis” na udane widowisko Katarzyna Rybacka, nauczycielka języka z trwałych pamiątek wydarzenia jest mural, który znajduje się na ścianie Miejskiej Biblioteki Publicznej z cytatem z twórczości Krystyny Miłobędzkiej. Poetka do tej pory miała trzy „swoje” murale: jeden w Poznaniu i dwa w Puszczykowie, gdzie będzie pierwsza relacja, którą Jarosław Borowiec przekaże z Chodzieży Krystynie Miłobędzkiej? Musiałbym przemyśleć jakim słowem trafić, bo czasami rozmawiając z panią Krystyną zmuszamy się do tego, żeby powiedzieć coś w możliwie najmniejszej ilości słów.„Mam (mnie ma) własny, bardzo mały świat” – te słowa są zapisane na muralu. Patrzę na ten bardzo mały świat, można powiedzieć, że takim miejscem dla każdego z nas, które jest tym bardzo małym światem, jest nasze pierwsze miejsce na świecie, punkt z którego wychodzimy: dzieciństwo i czas młodości, które bardzo mocno w siebie zabieramy, nawet czasami nie mając świadomości jak po latach w nas „pracują”. Trzymałbym się tego, że jest to bardzo mały świat, w którym jest wszystko to, co potrzebne i to jest świetny punkt odniesienia do „teraz-nadal-na przyszłość”.Natomiast samo przestawienie było świetne. Jestem pod bardzo dużym wrażeniem tego, co zobaczyłem. Zresztą ja się tego spodziewałem po doborze tekstów, zrozumieniu przekazu tych zapisów i po sposobie opowiedzenia. Widzę w tym wszystkim taki bardzo duży i świetny horyzont. I to nie jest kwestia, że „Chodzież”, to jest kwestia, że w „Chodzieży-dla kraju-i świata”.Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
w sercu miasta od 20