Podstawy zabezpieczenia sieci Wi-Fi. Jeśli Twoja sieć nie posługuje się standardem WPA2 możesz bez problemu zmienić to w ustawieniach routera hostującego sieć. Pamiętaj, aby nigdy nie używać standardu WEP. Istnieją proste metody na złamanie go w kilka minut. Zmień hasło do sieci Wi-Fi na bardziej skomplikowane.
Naucz się jak zabezpieczyć swój serwer, cześć 1: podstawy. W ostatnich miesiącach namawialiśmy Was do postawienia swoich własnych serwerów pełniących rolę usługi kopii bezpieczeństwa lub VPN. Przedstawione przez nas konfiguracje były bezpieczne, ale nadszedł czas, by je jeszcze trochę ulepszyć. We współpracy z firmą
1. Zmień domyślne hasła. Korzystaj z mocnych, bezpiecznych haseł. Przy pierwszym uruchomieniu urządzenia ustaw własne hasło. Ważne, żeby łatwo nie poddawało się atakom słownikowym – powinno mieć minimum 8 znaków i być kombinacją liter (dużych i małych), cyfr oraz znaków specjalnych. Jeśli do systemu logują się inni
cash. Obiektem ataku hakerskiego może zostać każdy – zarówno firma, prywatny użytkownik, jak i instytucja państwowa. Cyberprzestępcy nie ustają w wysiłkach tworząc nowe i niestety często skuteczne sposoby pozwalające włamać się na konto bankowe i dokonać kradzieży pieniędzy. Jak ustrzec swój majątek przed cyberatakiem? 1. Sprawdź zaufane instytucje płatnicze Instytucje płatnicze to podmioty oferujące usługi finansowe, w tym przede wszystkim banki, agencje rozliczeniowe oraz inne, licencjonowane podmioty. Ich rejestr prowadzi Komisja Nadzoru Finansowego, która weryfikuje czy akredytowana firma spełnia wszystkie, surowe wymagania bezpieczeństwa. Obecność takiego podmiotu w rejestrze dostawców usług płatniczych można w każdej chwili sprawdzić w wyszukiwarce dostępnej na stronie internetowej Komisji Nadzoru Finansowego. Dodatkowo można prześledzić rejestr licencjonowanych Agentów Rozliczeniowych prowadzony przez Narodowy Bank Polski. Jeżeli firma znajduje się na listach, możemy być spokojni o nasze środki finansowe. 2. Zweryfikuj wiarygodność pośrednika Kiedyś by sprawdzić wiarygodność instytucji płatniczej wystarczyło zweryfikować adres strony www. Jeżeli zaczynał się od HTTPS i zawierał znak kłódki, czuliśmy się bezpieczni. Dziś taka weryfikacja to zbyt mało. Podszywanie się pod instytucje płatnicze to bardzo częsty sposób na wyłudzenie pieniędzy od nieświadomego internauty. Normą stały się oszustwa polegające na wykorzystaniu adresów typu: do których certyfikat został poprawnie wystawiony, ale dla firmy innej niż bank. Właśnie dlatego zawsze należy sprawdzać adres strony i klikać w kłódkę, by weryfikować komu komunikat został wystawiony. Polecamy: Przewodnik po zmianach przepisów 2014/2015 Dodatkowo można upewnić się czy instytucja finansowa posiada certyfikat PCI DSS świadczący o zgodności z popularnymi systemami płatności kartami kredytowymi. Standard ten potwierdza spełnianie światowej jakości norm dotyczących bezpieczeństwa. 3. Podnieś bezpieczeństwo transakcji Wiarygodne instytucje płatnicze obsługą miliony transakcji finansowych dziennie. Za pomocą analizy statystycznej danych są w stanie skutecznie wykrywać potencjalne próby wyłudzeń. Każde takie działanie poprawia szansę na rozszyfrowanie schematu ewentualnego oszustwa oraz efektywne unieszkodliwianie działań podejmowanych przez cyberprzestępców. Polakom brakuje wiedzy ekonomicznej - Każdego dnia przeprowadzamy dziesiątki tysięcy transakcji zbierając ogromne ilości danych i informacji. Dzięki temu jesteśmy w stanie wykrywać wzorce pojawiające się przy próbach wyłudzeń i skutecznie im przeciwdziałać. Przykładowo próba obciążenia karty na niską kwotę, a następnie na kwotę dużo wyższą jest częstym sposobem badania możliwości dokonania oszustwa. Dlatego nie powinniśmy ignorować podejrzanych obciążeń, nawet jeśli ich kwota jest niewielka - mówi Bernadetta Madej, dyrektor ds. handlowych z Dotpay. Specjalistyczne zabezpieczenia oraz systemy do wykrywania oszustw stosują również banki, dlatego łączne korzystanie z usług instytucji bankowej oraz operatora płatności na pewno skutecznie podniesie bezpieczeństwo transakcji. 4. Sprawdź numer konta – trzy razy Złośliwe oprogramowanie, takie jak np. VBKlip lub Banatrix, potrafi wykryć czynność skopiowania rachunku bankowego, podmieniając przy wklejaniu cyfry na inne, wskazane przez cyberprzestępcę. Dlatego jeśli kopiujemy numer konta np. z treści e-maila lub strony sklepu internetowego, powinniśmy po wklejeniu do formularza przelewu upewnić się, że cyfry są poprawne. Niestety, to nie zawsze wystarczy – niektóre wersje Banatrixa potrafią pokazać w przeglądarce poprawny numer konta, a do banku wysłać sfałszowany. Dlatego należy dokonać ponownej weryfikacji przy przepisywaniu kodu SMS potwierdzającego transakcję (jeśli nasz bank go wysyła). To niestety nie wszystko. Cyberprzestępcy stworzyli KINS służący do atakowania telefonów i podmiany SMS-ów przychodzących z banku. Dla bezpieczeństwa należy zatem wykonać trzeci krok, tj. sprawdzić poprawność numeru konta po potwierdzeniu operacji na stronie banku. Warto też w miarę możliwości korzystać z operatorów szybkich przelewów internetowych. Przy takich transakcjach nie musimy przepisywać numeru konta, nie ma więc ryzyka zaatakowania przez złośliwe oprogramowanie. Sposób na wyłącznie trojana zainfekowanym użytkownikom znaleźli informatycy z CERT Polska i Multibanku. Wykorzystali lukę w złośliwym oprogramowaniu instalowanym przez oprogramowanie KINS i ZITMO. W jaki sposób? Okazało się, że wystarczy wyprzedzić treść SMS-a wykrzyknikiem, który dla trojana był komendą zmuszającą do usunięcia. Bezpłatne konta bankowe dla firm 5. Nie korzystaj z publicznych hotspotów Mimo szyfrowania transmisji między przeglądarką a serwerem banku, powinniśmy zwracać uwagę na źródło internetu, z którego korzystamy. Na atak cyberprzestępcy jesteśmy szczególnie narażeni, gdy łączymy się z siecią publiczną (np. w kawiarni, z miejskiego internetu, na uczelni). Jak działa atak? Cyberprzestępca tworzy sieć o neutralnej nazwie (DarmowyInternet, DlaGosci, Publiczna, FreeHotSpot itp.), do której podłącza się wiele osób. Router włamywacza potrafi jednak zmodyfikować treść przesyłanych stron – w locie zmieniać numery kont, prezentować fałszywe formularze logowania albo niezauważenie przekierować adresy stron na inne serwery. Wystarczy więc chwila nieuwagi, by dokonać logowania na podstawionej stronie, udostępniając w ten sposób nasze dane cyberprzestępcy. Dlatego w sieciach publicznych najlepiej nie przekazywać żadnych informacji, których podsłuchanie mogłoby nam w jakikolwiek sposób zaszkodzić. 6. Sprawdź komu podajesz numer karty Jeśli chcesz zapłacić kartą za zakupy w sieci, sprawdź komu dokładnie podajesz swoje dane. Oczywiście wykorzystywanie takich informacji na podejrzanych stronach, np. z pirackim oprogramowaniem, grami hazardowymi czy treściami dla dorosłych, to proszenie się kłopoty. Z drugiej strony nawet dużym firmom zdarzają się wycieki danych. Przykładem może być Sony, na które atak doprowadził do wycieku danych 1,5 miliona kart kredytowych. W efekcie VISA czasowo wykreśliła firmę z listy podmiotów spełniających standardy bezpieczeństwa. Warto zawczasu zadbać o bezpieczeństwo transakcji przeprowadzanych kartą. Niektóre banki (np. Citibank) wysyłają SMS-em kod, który należy wprowadzić w trakcie płatności przez Internet (usługa 3D Secure), a wiele z nich daje też możliwość otrzymywania SMS-ów informacyjnych o przeprowadzonych transakcjach. Dodatkowo możemy wyrobić sobie kartę przedpłaconą, na którą przelewamy tylko tyle pieniędzy, ile potrzebujemy do przeprowadzenia pojedynczej transakcji. Karta nie jest w żaden sposób powiązana z naszym głównym kontem bankowym. Nawet jeśli cyberprzestępca pozna dane, i tak nie będzie miał z nich żadnego pożytku. Takie karty oferują BZ WBK oraz bank Pekao. 7. Pamiętaj o chargebacku A co, jeśli jednak zostałeś ofiarą cyberprzestępcy? Większość polskich banków nie podaje tej informacji, ale wszystkie transakcje przeprowadzane kartami kredytowymi VISA i MasterCard objęte są dodatkową gwarancją (tzw. chargeback). Z gwarancji można skorzystać jeśli dane naszej karty wyciekły, a na rachunku zaczęły pojawiać się nieautoryzowane transakcje. Po złożeniu reklamacji w banku należy czekać na decyzję, choć powszechnie wiadomo że zwykle wydawane są po myśli klientów. Warto dodatkowo sprawdzić czy w naszym banku transakcje kartą kredytową przeprowadzane przez dodatkowego operatora płatności (Dotpay, PayPal itp.) mogą być reklamowane w ten sposób. W części instytucji finansowych jest to możliwe, w części trzeba spełnić dodatkowe warunki (np. najpierw należy złożyć reklamację u operatora płatności), a w części takie reklamacje w ogóle nie są uwzględniane. Można także skorzystać z dodatkowego ubezpieczenia transakcji przeprowadzanych za pomocą szybkich przelewów internetowych. - W tym przypadku gwarancji udziela operator płatności, a nie bank. Z opcji tej można skorzystać, gdy złożyliśmy i opłaciliśmy zamówienie ze sklepu internetowego, ale nie otrzymaliśmy zamówionego towaru. W takiej sytuacji zwrotu dokonuje operator płatności – podsumowuje Bernadetta Madej. Dziś obiektem ataku hakerskiego może zostać każdy – zarówno firma, prywatny użytkownik, jak i instytucja państwowa. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo danych przechowywanych w sieci zależy przede wszystkim od nas samych. Kluczowa jest wiedza na temat skutecznej ochrony komputera i dokonywanych przez sieć transakcji. Dlatego zawsze zwracajmy uwagę na zasady bezpieczeństwa, szczególnie w czasie płatności w internecie, tak by nieświadomie nie stać się celem ataku cyberprzestępcy. Źródło: Podyskutuj o tym na naszym FORUM
Partnerzy kampanii Izba Gospodarki Elektronicznej - Partner merytoryczny Bitdefender - Partner tematyczny Rzetelny Regulamin - Partner tematyczny Urządzenia takie jak smartfon, tablet czy laptop stanowią obecnie nieodłączne elementy naszego codziennego życia. Nie wyobrażamy sobie bez nich pracy, nauki i wypoczynku – z uwagi na swoją wielofunkcyjność są w stanie zastępować nam wiele innych sprzętów, telewizor, odtwarzacz muzyczny, aparat fotograficzny, kamerę, GPS, terminarz, kalkulator, zegar czy budzik. Nieustanne korzystanie z sieci stwarza jednak pewne zagrożenia dla naszych poufnych danych. Jak zabezpieczyć je przed cyberatakiem? Najpopularniejsze metody cyberataków Chcąc wykraść nasze wrażliwe informacje, a tym samym np. uzyskać nieograniczony dostęp do naszego konta bankowego, hakerzy wykorzystują wiele różnych technik. Jakie są najpopularniejsze z nich? Oprogramowanie szpiegujące Spyware, czyli oprogramowanie szpiegujące jest bardzo trudne do wykrycia. Jego zadaniem jest dyskretne gromadzenie i przesyłanie innym osobom informacji na temat użytkownika, takich jak jego dane osobowe, numery kart płatniczych, hasła dostępu, adresy odwiedzanych stron internetowych, zainteresowania (które można wywnioskować z zapytań wpisywanych do wyszukiwarki) oraz adresy poczty elektronicznej. Taki program na ogół bywa powiązany z inną aplikacją lub plikiem ściągniętym ze strony w sieci. Czasami jest również podpinany do załączników e-mail. Oprogramowanie reklamowe Programy tego typu, nazywane również adware, są bardzo uciążliwe, jednak zwykle nie należą do szczególnie niebezpiecznych. Ich działanie polega na wyświetlaniu wyskakujących reklam zarówno podczas uruchamiania innych aplikacji, jak i w czasie bezczynności. Podobnie jak spyware, adware najczęściej jest dołączany do darmowych programów pobieranych z sieci. Ransomware Ransomware to znacznie bardziej zaawansowana technika cyberataku, polegająca na blokowaniu dostępu do niektórych plików i oferowaniu ich odblokowania za sowitą opłatą. Oczywiście hakerzy rzadko spełniają swoją obietnicę, nawet jeśli otrzymają okup. Taki program może się znaleźć na naszym urządzeniu przez niezabezpieczoną sieć, zainfekowaną stronę internetową lub załącznik do wiadomości e-mail. Trojan Trojan, czyli koń trojański to program imitujący przydatną aplikację, którą użytkownik sam instaluje na swoim urządzeniu. Oprogramowanie to daje nieuprawnionym osobom dostęp do naszego komputera lub telefonu. Podobnie jak inne rodzaje wirusów, trojan może skrywać się w załącznikach e-mail, nielegalnie pobranych filmach oraz darmowych aplikacjach. Robak Tego typu programy mają zdolność do samodzielnego powielania i rozprzestrzeniania się przy użyciu sieci komputerowej. Zwykle wykorzystywane są do takich czynności jak rozsyłanie e-maili lub niszczenie plików znajdujących się na dysku. Tego rodzaju działania obciążają przepustowość sieci oraz urządzeń, przez co te ostatnie często stają się bardzo powolne, a nawet przestają reagować na polecenia. Keylogger To oprogramowanie zapamiętuje klawisze naciśnięte przez użytkownika i w ten sposób zbiera dane, np. numery kart kredytowych czy hasła. Keyloggery występują także pod postacią małych urządzeń podpinanych do portu klawiatury. Jak ochronić się przed cyberatakami? Wszystkie opisane techniki i scenariusze wydają się bardzo niepokojące. Na szczęście istnieje kilka metod zapobiegania tego typu atakom. Co możemy zrobić, by nasze urządzenia i zapisane na nich dane były bezpieczne? Zastosuj dobre, aktualne oprogramowanie antywirusowe Oczywiście możesz postawić na darmowy program, jednak w tym przypadku nie warto przesadnie oszczędzać. Najlepiej będzie zainwestować w produkt renomowanej firmy, który jest na bieżąco aktualizowany, a jego baza wirusów systematycznie się powiększa. Uważaj na podejrzane e-maile Cyberataki bardzo często przybierają formę tzw. phishingu, czyli metody wyłudzania poufnych danych, takich jak loginy, numery PIN oraz hasła dostępu. Ofiara otrzymuje wiadomość e-mail lub SMS, która do złudzenia przypomina oficjalną korespondencję z banku. W treści podany jest link przekierowujący na fałszywą stronę, która wymaga od nas logowania i tym samym przechwytuje najważniejsze informacje, dzięki którym cyberprzestępcy mogą kontrolować nasze konto. Aby ochronić się przed atakiem, należy uważać na wszelkie rozbieżności w adresie URL strony (często jest to tylko jedna litera), brak prefiksu „https://” oraz symbolu kłódki przy adresie, małe zmiany w szacie graficznej lub funkcjonalności witryny. Jeśli chcemy przeprowadzić jakąkolwiek operację dotyczącą bankowości internetowej, nie korzystajmy z linków, a zamiast tego wpisujmy adres strony samodzielnie. Korzystaj z sieci VPN Prywatna sieć wirtualna VPN tworzy bezpieczny tunel, dzięki któremu zachowujemy ochronę oraz anonimowość podczas korzystania z internetu. Narzędzie szyfruje wszystkie informacje o naszej aktywności w sieci oraz ukrywa adres IP, przez co zabezpiecza nas przed kradzieżą tożsamości, włamaniem na urządzenie oraz utratą wrażliwych danych. Zainwestuj w urządzenie UTM Niezbędnym minimum jest zapora sieciowa, czyli firewall, ale jeśli chcemy jeszcze bardziej zadbać o swoje bezpieczeństwo w sieci, możemy postawić na sprzęt UTM (ang. Unified Threat Management) łączący takie funkcje jak filtr antyspamowy, wykrywanie włamań, filtrowanie treści oraz filtr antywirusowy. Pomyśl o funkcjach namierzających na wypadek kradzieży Warto także zainstalować na swoim urządzeniu systemy, dzięki którym w razie zgubienia lub kradzieży sprzętu poznamy jego lokalizację, zablokujemy połączenia, zobaczymy ostatnie wykonane zdjęcia, wyświetlimy komunikat dla znalazcy lub złodzieja, a także zdalnie usuniemy prywatne informacje i pliki.
Cyberprzestępcy zdołali wykorzystać zamieszanie i pośpieszną cyfryzację. Brak procedur i zabezpieczeń sprawił, że pracownicy zdalni stali się dla nich łatwym celem. Jak chronić pracowników na home office? Zwiększone zagrożenie cyberatakami Nadszedł czas, aby zespoły zajmujące się bezpieczeństwem wrzuciły wyższy bieg. Dotarliśmy do przełomowego momentu w historii cyberbezpieczeństwa, ponieważ dzisiaj to zewnętrzne, a nie technologiczne czynniki wymuszają wprowadzenie fundamentalnych zmian. Jak nigdy wcześniej potrzebny jest plan działania, który pozwoli na proaktywną ochronę organizacji i ich pracowników w dowolnym miejscu, gdyż praca w modelu zdalnym zostanie już z nami na zawsze. To jeden z głównych wniosków, jaki wyłania się z badań VMware. Firma zapytała ponad 3500 specjalistów ds. bezpieczeństwa cybernetycznego, o charakter obecnych zagrożeń i ich wpływ na otoczenie w ciągu ostatniego roku. Okazało się, że efektem ubocznym masowego przejścia na pracę zdalną stało się zwiększone zagrożenie cyberatakami. Uzyskanie nadzoru nad siecią rozproszoną jest priorytetem W aż trzech firmach na cztery wzrosła liczba ataków, a 78% upatruje ich przyczyny właśnie w gwałtownym wzroście liczby pracowników zdalnych korzystających z niezabezpieczonych urządzeń i sieci. Jednak prawdziwa skala ataków jest trudna do rozpoznania, ponieważ specjaliści ds. cyberbezpieczeństwa nie są w stanie zajrzeć w zakamarki urządzeń osobistych i sieci domowych, które, czasami bez odpowiedniej weryfikacji, zostały wszczepione w ekosystemy organizacji. Na dodatek ryzyko potęgowane wykorzystaniem zewnętrznych aplikacji i dostawców powiększyło pulę słabych punktów. Według badanych główną przyczyną zagrożeń są właśnie aplikacje firm trzecich, co tylko zwiększa poziom ryzyka związanego z bezpieczeństwem. W związku z tym, zespoły ds. cyberbezpieczeństwa potrzebują kompleksowego spojrzenia na organizację z uwzględnieniem pracowników zdalnych, których dziś w wielu organizacjach jest więcej niż tych stacjonarnych. To sprawia, że zespoły potrzebują lepszej kontroli nad aplikacjami oraz danymi - 63% specjalistów stwierdziło, że jest to jedna z kluczowych dzisiaj kwestii, która może pomóc w zwiększeniu poziomu bezpieczeństwa. Priorytetem jest wgląd do wszystkich punktów końcowych i obciążeń w ramach nowej, wysoce rozproszonej sieci. Poznanie jej słabszych punktów ma ogromne znaczenie, ponieważ umożliwi zespołom zrozumienie kontekstów i uzyskanie pewności, że usuwają istotne zagrożenia. Ataki ransomware Z badań VMware wynika, że główną przyczyną zakłóceń bezpieczeństwa wśród badanych organizacji stał się ransomware. - W pierwszej połowie 2020 roku nasza jednostka analizy zagrożeń odnotowała aż 900% wzrost liczby wieloetapowych ataków. Crackerzy koncentrują się na uzyskaniu niewykrywalnego dostępu do sieci, eksfiltracji danych i tworzeniu backdoorów. Chcą znaleźć się na jak najlepszej pozycji, zanim zaczną wysuwać żądania. Aby nie paść ofiarą ataku, organizacje potrzebują dwutorowego podejścia, które połączy skuteczną ochronę przed ransomware z efektywnymi mechanizmami naprawczymi po ewentualnym ataku. Cel to wyeliminowanie ciągłej, nierzucającej się w oczy, obecności napastników w środowisku organizacji – mówi Arkadiusz Sikora, Country Manager w VMware Polska. Zwrot ku chmurze Eksperci wskazują, że przejście na pracę zdalną obnażyło słabe punkty w technologii i procedurach bezpieczeństwa. Np. organizacje, które nie wprowadziły uwierzytelniania wieloskładnikowego, odkryły, że pracownicy zdalni nie mogą korzystać z sieci korporacyjnych, nie narażając przy tym organizacji i samych siebie na znaczne ryzyko. To jedna z obserwacji jasno pokazująca, że poprawa bezpieczeństwa wiąże się z koniecznością zwiększenia nakładów na zwalczanie zagrożeń. Teraz gdy praca zdalna stała się standardem, zespoły ds. bezpieczeństwa mają prawo żądać od kierownictwa strategicznych inwestycji służących wyeliminowaniu luk pomiędzy aktualnym stanem zabezpieczeń a rzeczywistymi potrzebami w zakresie ochrony pracowników zdalnych. - Kwestia bezpieczeństwa uległa redefinicji. Choć zmiany zachodziły już od pewnego czasu — rosło zapotrzebowanie na mobilność — to wydarzenia ostatniego roku całkowicie zmieniły zasady. Bezpowrotnie minęły czasy, gdy dział IT skupiał się na zabezpieczaniu firmowych komputerów dla pracowników biurowych korzystających z aplikacji na firmowych serwerach. Obecnie zdalnie łączymy się z aplikacjami opartymi na infrastrukturze, która może, ale nie musi, być zarządzana, posiadana lub kontrolowana przez firmę. To wymusza zmiany w podejściu do bezpieczeństwa — podsumowuje Arkadiusz Sikora, Country Manager w VMware Polska. Przy tak wielu typach środowisk, mechanizmy kontroli punktów końcowych i sieci muszą być wysoce elastyczne — organizacje muszą zadbać o bezpieczeństwo, które będzie “podążać” za chronionymi zasobami. Na większości z nich wymusi to zwrócenie się ku chmurze. Chmura również potrzebuje ochrony Chmura nie jest jednak panaceum na problemy bezpieczeństwa — organizacje muszą zweryfikować mechanizmy kontrolne. Jeśli przeciwnicy chcą atakować na dużą skalę, to cloud jest miejscem, w którym można to robić. Krakerzy wykorzystują moment cyfrowej transformacji firm i jest pewne, że w ciągu najbliższych miesięcy będziemy świadkami coraz bardziej wyrafinowanych ataków na chmurę. Ostatni rok uwydatnił znaczenie cyberbezpieczeństwa dla zapewnienia ciągłości działania firm. To jedyna w swoim rodzaju okazja, aby wyjść poza dotychczasowe schematy i wdrożyć strategie zapewniające kompleksowe bezpieczeństwo. Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA
jak zabezpieczyć się przed cyberatakiem